Kategorie
Blog

Sytuacja rynku drzewnego w dobie pandemii

Pomimo pandemii, która opanowała cały świat, niemiecki rynek drewnianych domów prefabrykowanych notuje kolejne historyczne wzrosty. Tak samo ku górze pnie się poziom produkcji drewna klejonego krzyżowo CLT. Handlowe utarczki pomiędzy USA a Chinami i Kanadą sprawiają, że spory procent surowca drewnianego produkcji europejskiej zasila rynek amerykański zamiast pozostać na starym kontynencie. Dokładając do tego wyjątkowo ciepłe zimy i wysoką aktywność kornika w europejskich i skandynawskich lasach otrzymujemy znaczące spadki podaży drewna w hurtowniach i dłuższy czas oczekiwania na realizację wielu inwestycji i zleceń.

Drewniane domy u zachodnich sąsiadów

Niemieccy inwestorzy budują coraz więcej domów drewnianych. W 2020 roku, do sierpnia na ponad 60 tys. pozwoleń wydanych na budowę domu jedno- lub dwurodzinnego 13 tys. dotyczyło domów drewnianych. Oznacza to, że co piąty budynek mieszkalny w Niemczech powstaje z drewna. Od paru lat w tej dziedzinie widać tendencję wzrostową. Nie dziwi więc fakt, że producenci zrzeszeni w BDF, czyli niemieckim stowarzyszeniu budownictwa prefabrykowanego mają optymistyczne przypuszczenia co do nadchodzących lat. Co ciekawe, na tej sytuacji zyskują także nasze krajowe firmy, ponieważ część z nich należy do stowarzyszenia a jeszcze inne obsługują łańcuch dostaw surowca potrzebnego do realizacji coraz liczniejszych inwestycji.

Wzrasta produkcja drewna klejonego krzyżowo

Od paru lat roczny przyrost produkcji drewna CLT osiąga ok. 10%. Ten nowoczesny materiał produkowany z naturalnego materiału najwyraźniej przypadł do gustu inwestorom. Co ciekawe popyt na niego napędzają w głównej mierze duże inwestycje takie jak od dawna niedawno Mjostaernet. Szacuje się, że w 2020 roku fabryki wyprodukują łącznie 2 mln m³ CLT. Materiał w ponad połowie zużywany jest w krajach europy środkowej i skandynawii.

Przemysł drzewny cierpi przez ciepłe zimy

Problemy z drewnem za oceanem

USA jest ogromnym rynkiem zbytu dla tarcicy drzewnej i produktów drewnianych. Przeważającym w stanach systemem budownictwa domków jednorodzinnych jest system kanadyjski oparty w dużej mierze właśnie na drewnie. Wobec niedawno zaistniałych wielu kataklizmów w tamtym regionie, które pozbawiły wiele rodzin dachu nad głową, wzrosło nagle materiałowe zapotrzebowanie amerykańskiego przemysłu budowlanego. Niestety nałożył się na to konflikt handlowy USA z Kanadą i Chinami, które to kraje do niedawna były dla stanów głównymi eksporterami drewna. Wobec tego miejscowe firmy musiały zmienić strategię i zaczęły transportować materiał z europy wygrywając cenowo z europejskimi firmami.

Ciepłe zimy i kornik nie sprzyjają leśnikom

Wyjątkowo ciepłe zimy w ostatnich latach nie sprzyjają sprawnej wycince materiału potrzebnego dla budownictwa czy innych przemysłów. Drewno w niskich temperaturach potrafi stracić połowę swojej “letniej” wilgotności, co stanowi znaczne ułatwienie w procesie wycinki i transportu, ale także sprzyja jakości surowca. Drewno w mroźne zimy potrafi spaść z wilgotnością do poziomu ok. 40%. To istotne ze względu na proces jego pozyskania. Ścięte drzewo przez pewien czas przed transportem do tartaku leży na leśnej ściółce. Im wilgotniejsze jest w tym momencie i im wyższa temperatura powietrza tym większa szansa, że zaatakuje je grzyb lub wirus znacząco obniżając użyteczność materiału. Ten sam problem dotyczy kornika, który w ostatnich latach coraz bardziej męczy producentów drewna w europie. Na przestrzeni lat 2015-2019 szkodnik ten uszkodził 250 mln m³ a ilość ta rok do roku rośnie.

Ciepłe zimy i aktywność kornika zagrażają podaży drewna na rynku

Maseczki i papier przyczyniają się do deficytu drewna.

Nie tylko przemysł budowlany i meblowy korzystają z drewnianego materiału. W dzisiejszych czasach nowego znaczenia nabiera fakt użycia pulpy drewnianej w produkcji materiałów higienicznych i ochronnych jak ręczniki papierowe, papier toaletowy, maseczki ochronne, tektura itp. Ze względu na pandemię koronawirusa zapotrzebowanie na te materiały stale rośnie.

Wszystkie te czynniki sprawiają, że sytuacja na rynku wygląda z miesiąca na miesiąc coraz trudniej. Na razie nie ma jeszcze problemów z płynnością dostaw materiału, ale należy przygotować się na delikatne utrudnienia, szczególnie w przypadku dużych zamówień o krótkim okresie realizacji lub zamówień materiałów niestandardowych. Na szczęście w Modulam staramy się przygotowywać na tego typu zagrożenia i w tym momencie dysponujemy szeroka siatką dostawców, która daje nam elastyczność i względny komfort w realizacji projektów.